Curry z bakłażanem

Curry z bakłażanem
Wczoraj miał pojawić się post, ale niestety pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. W poniedziałek spotkała nas z mężem bardzo niefajna sytuacja, której nie życzę nikomu, skutkiem czego wczoraj cały dzień spędziliśmy na jeżdżeniu po bankach, komisariacie i urzędach. Wieczorem kiedy miałam już dosyć tego dnia i chciałam położyć się po prostu spać, rozchorował nam się starszy potworek, okazało się, że zjadł u babci kupne kluski ze “śladowa ilością jajka” i miałam noc z głowy, a dzisiaj została w domu. Więc na obiad jakieś szybkie danie jednogarnkowe i dla Was też takie mam. Co powiecie na wegańskie curry z bakłażanem plus świeżym czosnkiem niedźwiedzim? Prawdziwa petarda smaku, mówię Wam. 🙂
Jeszcze mała uwaga, nie wiem czy zauważyliście czy też nie, ale dodałam Wam wczoraj wieczorem na blog takie małe przejście do naszego konta na instagramie, dzięki czemu nawet osoby nie posiadające konta na instagramie, mogą zobaczyć co akurat u nas słychać bez konieczności szukania. 🙂
Curry z bakłażanem
Składniki:
- 1 duża cebula
- 2 bakłażany
- 2 czerwone papryki (lub 1 zielona, my nie lubimy)
- 1 żółta papryka
- 1 puszka pomidorów
- 1 łyżka słodkiej papryki w proszku
- 2 ząbki czosnku, drobno posiekane lub przeciśnięte przez praskę
- 1 łyżeczka imbiru (u mnie suszony, można dać świeży)
- oliwa z oliwek
- stripsy z tofu Polsoja (można dać też pieczarki)
- posiekana świeża lub suszona natka kolendry
- czarnuszka (zamiast pieprzu)
- 1 łyżeczka mielonego kardamonu
- 1 łyżeczka kuminu
- świeży czosnek niedźwiedzi (ew. szpinak)
- i byłabym zapomniała: sól do smaku (ja zapomniałam i zjadłam ze smakiem, ale mąż dosalał)
Sposób przygotowania:
Po tym czasie dodać pokrojoną w dużą kostkę paprykę, podsmażyć chwilę, aż papryka zmięknie. Dodać pokrojonego w średnią kostkę bakłażana. Wlać pomidory z puszki i dodać pozostałe przyprawy. Dusić aż warzywa będą miękkie, w razie potrzeby dolać wody. Pod koniec duszenia dodać kilka świeżych liści czosnku niedźwiedziego, podzielonych na mniejsze kawałki (nie w całości). Można podawać z pitą, tortillą lub ryżem. Chociaż danie jest tak sycące, że można tez zjeść same. 🙂


Współczuję – mam nadzieję, że sprawa została wyjaśniona 🙁 Najbardziej to szkoda mi małego szkraba – życzę dużo, dużo zdrówka… niech szybciutko wraca do zdrowia ♥
Curry wygląda bardzo apetycznie – pierwszy raz spotykam się z taką wersja curry 😉
😀 Trochę pokombinowałam (wszystko co miałam w domu), ale wyszło pyszne 🙂
Sprawa nie do końca wyjaśniona, ale to co najważniejsze zrobione, a potworek leży na kanapie i ogląda bajki, tylko jeść nie chce. 🙂
Grunt, że najważniejsze zrobione a potem pójdzie z górki 🙂 Wiesz po “rewolucjach” żołądkowych mało kto ma apetyt – mam nadzieję, że szybko wszystko się unormuje ♥
A odnośnie przepisu – to nie powinny być “stripsy”? 🙂
Tak kochana dzięki czujność. Nie wiem czemu słownik mi ciągle poprawia 🙂
Bardzo apetyczne danie, lekkie i kolorowe, pycha 🙂
jest pyszne 🙂
Zamienić… chociaż nie. Tu niestety jest za dużo składników drażniących żołądek, więc odpada.
no Olguś niestety tym razem Cię nie poczęstuję 🙁
Mam nadzieję, że sprawa się całkiem rozwiąże, a starszy potworek szybko powróci do pełni sił 🙂
A danie pyszne – w 100% w moim guście 🙂
dziękujemy 🙂 a curry wyszło pyszne no i najważniejsze, że mało przy nim roboty 🙂
Wspaniałe danie. Szkoda, że nie miałam dziś takiego obiadku, bo delektowałabym się smakiem tych pyszności. Pozdrowionka! 🙂
szkoda, że nie mieszkasz bliżej (skąd jestes?:D) bo bym Cię poczęstowała!
My chcemy takie ale z cukinią 😀 Bakłażan nadal jest dla nas warzywem nie do przejścia xD
Współczujemy takich sytuacji :/ No i szkoda potworka, głupie jajca 😛
uwielbiam bakłażan! a na leczo przyjdzie czas 😀 już czekam kiedy będzie cukinia w ogródku (moim albo teściowej) 😀
O mnkam,ale mam smaka na curry!Na oewno takie zrobie!
rób, rób i dawaj znać 😀
Ale wiesz, że rzeczy ze ”śladową ilością jajka” to tylko informacja dla alergików i to, że jajka wykorzystywane są w zakładzie produkcyjnym 😉 ? To samo tyczy się rzeczy ze śladową ilością mleka, soi czy orzechów więc nie ma się czego martwić. Bakłażana nie bardzo lubię, ale coś czuję, że tu by mi posmakował.
Tak, bardzo dobrze zdaję sobie z tego sprawę, jest to też informacja, że do produktu mogła dostać się jakaś ilość alergenu i producent nie gwarantuje jego braku (więc alergicy nie powinny tego spożywać) i nasza mała jest już na takim etapie (jej alergia jest tak silna), że nie może już nawet tej śladowej ilości jak się okazało. (byliśmy zresztą z nią w przychodni, więc to nie jest moja opinia, tylko lekarza, powiedział, że wystąpiła reakcja alergiczna)
Pyszna i aromatyczna propozycja !
i banalnie prosta :d
Czasami są takie dni, o których chce się jak najszybciej zapomnieć. Curry wygląda przepysznie 😀
To prawda, każdy niestety ma takie dni. Pozdrawiam 🙂