Naturalne wzmacnianie odporności

Święta, święta i po świętach. 🙂 Czas wrócić do normalnego trybu dnia. 🙂 Mam nadzieję, że chociaż trochę wypoczęliście i nabraliście energii do działania! 🙂
Wiosna. Pora kiedy cały świat budzi się do życia, a my zamiast czuć przypływ energii i siły, często jesteśmy osłabieni, przemęczeni i… ospali. Za to wszystko odpowiedzialne jest przesilenie wiosenne, które negatywnie wpływa na nasz organizm. Odporność naszego organizmu spada, ponieważ jest on wyczerpany po zimie. Stajemy się dużo bardziej podatni na niekorzystne działanie czynników zewnętrznych. Warto zawczasu wzmocnić naszą odporność. Jak zrobić to, szczególnie będąc na diecie roślinnej, bez sztucznych suplementów?
Przede wszystkim dieta
Aby zadbać o odpowiednią regenerację naszego organizmu musimy dostarczać mu odpowiednie ilości składników odżywczych. Należy więc w pierwszej kolejności zadbać o zbilansowaną dietę (5 posiłkową). Bardzo ważne jest dostarczanie organizmowi odpowiedniej dawki witaminy:
- C (źródła: dzika róża, czarna porzeczka, kalafior, czerwona papryka, natka pietruszki, brukselka, chrzan, szpinak)
- A (pomidory, szczaw, sałata, szpinak, kapusta, marchew, pietruszka, brokuły, brzoskwinia)
- E (olej: sojowy, kukurydziany, słonecznikowy, z orzechów; migdały, kiełki pszenicy, mąka pełnoziarnista, brukselka, zielone warzywa)
- potas (pomidor, ziemniak, orzechy, pietruszka, warzywa strączkowe (soja, fasola), kasza gryczana, banany, suszone śliwki, morela)
- magnez (produkty z pełnego ziarna, kasze oraz orzechy)
- cynk (nasiona dyni, słonecznika, otręby pszenne, kiełki pszenicy, cebula, czosnek, ziarna sezamu)
- żelazo (pestki dyni, otręby pszenne, soja, fasola biała, pistacje, soczewica czerwona, natka pietruszki, suszone morele, orzechy arachidowe, szpinak, chleb żytni razowy, porzeczki)
- kwasy omega 3 (olej lniany, orzechy włoskie, olej rzepakowy, nasiona soi)
Gotujmy ze świeżych, sezonowych warzyw, unikajmy mrożonek, do dań jak częściej dodawajmy kaszę. Do przyprawiania używajmy więcej ziół i przypraw zamiast soli (tymianek, oregano, kminek, kozieradka, kurkuma, imbir, cynamon). Przyprawy też wzmacniają odporność i powodują lepsze trawienie pokarmu.
Pamiętajcie aby unikać używek, szczególnie alkoholu (po wypiciu alkoholu odporność organizmu zostaje obniżona przez 24 godziny).
Rafinowany biały cukier również obniża naszą odporność!! Należy więc ograniczyć jego spożywanie do minimum. A najlepiej całkowicie wyeliminować go ze swojej diety.
Moje maluchy dostają teraz na wzmocnienie odporności naturalny sok z dzikiej róży. Staram się dodawać go do posiłków na słodko, lub jak nie mam czasu daję im po prostu do wypicia sam przed wyjściem z domu. (Młodszej daję 2,5 ml, starszej 5). Bardzo dobrej jakości sok, w fajnej cenie dostaniecie tutaj. Jeśli zdecydujecie się zrobić zakupy do niedzieli 17 kwietnia, to na hasło:
ALFA-COTAKPACHNIE – dostaniecie rabat 5% na Cały asortyment!
Aktywność fizyczna
Trening tylko trzy razy w tygodniu widocznie obniża poziom kortyzolu we krwi – redukuje stres, podnosi poziom hormonów szczęścia, co za tym idzie poprawia nasze ogólne samopoczucie, zwiększa wydzielanie adrenaliny, dotlenia mózg i podnosi ciśnienie krwi.
Poza tym spacery, spacery, spacery. Codziennie.
Po treningu warto zadbać o odpowiednią ilość snu (minimum 8 godzin), aby zregenerować organizm. Sen musi trwać co najmniej osiem godzin, bez względu na porę roku. Pamiętajmy aby przed spaniem wywietrzyć sypialnię lub w cieplejsze dni spać przy uchylonym oknie.
To jak? Ruszycie się z krzesła? Chyba nie chcecie spędzić najpiękniejsze pory roku w łóżku z przeziębieniem? 🙂
A jeśli już zachorujecie to leczcie się naturalnymi sposobami. Piliście w swoim dzieciństwie syrop z cebuli? Nie zawsze jest czas zrobić go i czekać aż będzie gotowy do picia, wtedy warto mieć w szafce taki gotowy, słoiczek pełen naturalnego, złotego płynu z dodatkiem rozgrzewającego imbiru:
Ja kupuję go tutaj i podaję dzieciakom po łyżeczce rano i wieczorem.
Jakoś w ogóle nie czułam tych Świąt…. były, minęły…. Ze zmęczeniem i osłabieniem nie mam problemów ale mój tato owszem 😛 A sok z dzikiej róży jest mu wskazany z powodu pewnych dolegliwości 🙂 Syrop z cebuli mnie przeraża ;P
dlaczego? nie piłaś go w dzieciństwie? On jest pyszny! 🙂
Nigdy nie piłam syropu z cebuli, ale jak będę mieć okazję to przetestuję 🙂 Na wzmocnienie odporności stosuję witaminę C (sproszkowaną acerolę), którą biorę profilaktycznie po kontakcie z dużą liczbą zakatarzonych czy kaszlących osób 😀
wstawię kiedyś przepis an taki domowy. Jest super 🙂
Dziką różę jeszcze przeżyjemy ale syrop z cebuli z dodatkiem nie lubianego przez nas imbiru już chyba nie xD
Ale wiadomo, że odporność jest ważniejsza! 😀
oj tam, można kupić (lub zrobić) bez imbiru. 🙂
ale sam syrop z cebuli też nas nie przekonuje xD Kurcze, pamiętamy jak babcia na gardło chyba robiła nam taki syrop….. x/
na kaszel Pandusie 🙂 najlepszy na kaszel jest z miodkiem, cebulą, czasami też czosnkiem 🙂
Otóż to! Nie mogę już patrzeć na sałatki z majonezem i placki. Pomimo, że w święta było mi nadzwyczaj dobrze z tymi pysznościami. Od dziś już piję więcej mineralnej (z cytryną) mniej i zdrowiej jem. W sumie powracam do normalnego trybu życia. Widzę, że u Ciebie same zdrowe pyszności. Taki sok z dzikiej róży bym przygarnęła 🙂 Pozdrowionka!
w takim razie na dniach będzie troszkę “normalnego”, zdrowego jedzenia. 🙂
W święta miło było trochę pofolgować, ale organizm domagał się już zmiany. Ileż można się objadać 🙂
Witam poświątecznie! 🙂
Oj ,moja mama ma slaba odpornosc i niedawno pila taki sok z cebuli!Fujka :p Aczkowiek podobno slodki.A taki maly poświąteczny ,,detoks,, mi sie przyda,teraz troche bede jadla wiecej warzyw zamiast np.twarogu albo ziemniakow XD
bardzo słodziutki 🙂
detoks się przyda każdemu po Świątecznym obżarstwie 😀
Jak to moja babcia mawia – ”jedz kiszonki, a będziesz zdrów!” 😀
o tak kiszonki są świetne! 🙂
Racja czas zaczac dbac o poprawe nastroju !! Jak najbardziej pod postacia naturalnych syropkow? Swieta, a kiedy one byly? ?
;* Beatko kurujmy się bo wakacje czekają 🙂
Ble, ten syrop to chyba dla mojej mamy, ona lubi takie ohydne połączenia 😛
Z moją odpornością zawsze było i nadal jest po prostu tragicznie. Jeszcze przez parę miesięcy (!) nie wyjdę z domu bez szalika, bo to się równa chorobie. Siedzenie przy otwartym oknie = choroba, długi pobyt na wietrze = choroba. Same problemy z moim organizmem.
to się uodparniaj! soczek z dzikiej róży bardzo dobry jak z cebuli nie chcesz 🙂