Wegański mus z białej czekolady

Pamiętacie mus czekoladowy na bazie aquafaby (klik)? Obiecałam, że zrobię też taki w wersji białej. 🙂 Przedstawiam Wam dzisiaj owoce tej próby. 🙂 Zapraszam na wegański mus z białej czekolady.
Wegański mus z białej czekolady
Składniki (4 porcje):
- woda z puszki po ciecierzycy, schłodzona (puszka 400 g)
- 100 g wegańskiej białej czekolady (jak ta klik)
- zmielony na puder ksylitol do smaku (u mnie 1 łyżka)
- maliny (świeże lub mrożone)
- syrop z agawy do smaku
- ekspandowane ziarno orkiszu
Sposób przygotowania:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Ciecierzycę odsączyć. Wodę z cieciorki wlać do naczynia, miksować na wysokich obrotach przez około 10-15 minut, aż będzie miało konsystencję jak sztywna piana z białek. Do piany stopniowo dodawać ksylitol, długo ubijając po dodaniu każdej łyżki. Do ubitej piany dodać rozpuszczoną, wystudzoną czekoladę i delikatnie wymieszać szpatułką, aby piana nie opadła. Przełożyć do szklanek/pucharków i schłodzić minimum godzinę w lodówce. Jeść sam lub podawać z owocami, u mnie z musem malinowym (maliny zblenderowane z syropem z agawy) i posypany ekspandowanym ziarnem orkiszu. 🙂
u
nie jestem super fanką tej czekolady, choć mi smakuje to jednak wolę gorzkie 😉 w każdym razie, ten mus do mnie przemawia tak bardzo, że mam ochotę zrobić już teraz 😀
ja też wolę ciemna, ale ze względu na alergię częściej muszę sięgać po biała. 🙂
Intrygujący pomysł 🙂
zapraszam do spróbowania 🙂
Pomysł świetny, a efekt cudowny – to musiało smakować genialnie 🙂
jest element słodki, kwaskowaty i chrupiacy. Dla mnie deser idealny 😀
To brzmi tak… ironicznie? Niech będzie podobne, bo zabrakło mi idealnie pasującego słowa. Ciekawa jak taka wegańska smakuje…
Zjadłabym.
ale wstęp czy przepis? 😛 Bo nie wiem 😀
Czyli eksperyment z domową wodą po ciecierzycy jeszcze sie nie rozpoczął 😛
Deser wygląda bardzo apetycznie 🙂
cierpliwości, jeszcze tylko 2 puszki w zapasach (później będę wykańczać zapasy sypkiej ciecierzycy z Sante, więc będę gotować i eksperymentować) 🙂
Pandy cierpliwe są ^^
;*
Świetny pomysł na wykorzystanie tego,co zazwyczaj się odsącza.A ja kocham białą czekoladę <3
🙂 Dokładnie, kuchenny recykling, czyli to co lubię najbardziej 🙂
Wygląda absolutnie fenomenalnie! Chciałabym, żeby ktoś mi takie zrobił 😉
wpadnij na drugie śniadanie 😀
Wow, Ty to masz pomysły! Muszę koniecznie zrobić <3
Rób i daj znać jak Wam smakował! 🙂
Ja się w ekspandowane ziarna wkręciłam jakiś czas temu, jak Lidl zrobił zdrową wystawkę. Kupiłam czystą grykę (gorsza) i orkisz właśnie (yummy), a także orkisz w miodzie z jabłkiem i cynamonem. Te pierwsze dosypywałam do owocowych jogurtów na drugie śniadanie, a drugie do naturalnego serka hom. Pycha! Co ciekwe, dmuchanego ryżu już nie cierpię, bo za bardzo idzie w stronę styropianu.
A powiem Ci, że ja w Lidlu rzadko bywam i akurat takich rzeczy tam nie widziałam! Muszę się koniecznie rozejrzeć. Za to dzisiaj w końcu odkryłam takie ziarenka w sklepie euro i społem 🙂 tam też rzadko bywam, chyba, że idę po coś konkretnie (jak dzisiaj specjalnie na dział eko) 🙂
Już nie masz co szukać w Lidlu, dawno po zdrowym tygodniu. W Społem też je widuję 🙂 Firma Soligrano.
dziękuję, dziękuję ;*
Nie lubię białej czekolady ale mus bym wszamała 😀 Wygląda genialnie 😀
😀 ja też nie lubię o czym wiesz, ale jak to mówią: nie chcę ale muszę 😀