Karobowe ciasteczka bezglutenowe

Dawno nie było nic bezglutenowego dla dzieciaków. Akurat w weekend piekłam ciacha dla starszej córy. Pierwszy raz używałam gumy guar i… na pewno do niej wrócę. Ciacha sa pyszne, bardzo aromatyczne, lekko ciągnące, idealne! Mogę śmiało powiedzieć, że są to najlepsze ciasteczka dla alergików jakie jadłam. Spróbujcie sami. Karobowe ciasteczka bezglutenowe!
Karobowe ciasteczka bezglutenowe
Składniki:
- 1 i 3/4 mieszanki mąki bezglutenowej (u mnie ryżowo-kukurydziana)
- 4 łyżki karobu (ew. kakao)
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 3/4 łyżeczki goździków
- 3/4 łyżeczki gumy guar
- 3/4 kostki miękkiego masła
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- 1/3 szklanki melasy karobowej
- 4 jajka przepiórcze (ew 1 jajko kurze)
Sposób przygotowania:
Wszystkie suche składniki wymieszać. Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać melasę i jajko. Dokładnie wymieszać. Do masy dodać wymieszane wcześniej suche składniki, wymieszać wszystko razem. Odłożyć do lodówki na co najmniej godzinę, a najlepiej całą noc. Z ciasta robić kulki trochę większe niż orzech włoski, które lekko rozpłaszczone kłaść na blachę wyłożona papierem do pieczenia. Wierzch każdego ciastka obtoczyć lub posypać cukrem (brzozowym, białym, trzcinowym) piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni 8-10 minut. Studzić na blaszce (ciepłe ciasteczka są bardzo miękkie, jak ostygną bez problemu da się je zdjąć).
Wyglądają pysznie, chrupiąco i widać tą glębię smaku 🙂
dziękuję bardzo, są naprawdę pyszne 🙂
Na Twoich łakociach to nie da się przytyć ile by się ich nie zjadło 🙂 Takie są zdrowe 😀 A zjadło by się ich sporo bo na pewno i pyszne 🙂
😀 wysłałabym Ci ale boję się jak zniosą podróż, no i musiałabym upiec nową turę bo już się kończą 🙂
Ja bym się bardziej obawiała, ze na poczcie je zjedzą ;P Ale dziękuję ♥
haha mówisz, że by pachniała paczka? 😀
Wyglądają identico jak te z Lidla. Tylko w przekroju brak im ciekłego kremiku. Mmm 🙂
aaaaa wiem o których mówisz! 😀 pyszne sa, ale najbardziej lubię z lidla bombonierkę owoce morza i ciasteczka pieguski te mckennedy czy jak to się tam pisze 🙂
McEnnedy. Piegusków nie lubię, bez względu na firmę. Lidlowe owoce morza kojarzą mi się jako zajebiste, ale trochę za duże opakowanie, więc nie kupuję 🙁
bo one są pyszne! te z Aldi też 🙂 nie dałabyś rady? 😀
Ale fajnie się rozpłynęły i popękały 🙂
Do karobu się jeszcze przekonujemy a mamy go 0,5kg 😛 Dobry ale jakoś kakao bardziej do nas przemawia 😀
mi karob smakuje tylko w bułeczkach albo ciastkach właśnie. Pudding jaglany z nim zjadłam, ale jakoś nie byłam nim zachwycona 🙂 jako alergik na czekoladę, czasami nie mam wyjścia, więc się do niego przyzwyczajam. 🙂 Smakuje mi trochę palonym karmelem (melasa) więc tu świetnie pasuje. Poza tym jest tu dużo przypraw korzennych, które go troszkę tłumią 🙂
Karob jadłam tylko raz, a mianowicie w postaci żurawiny suszonej żurawiny w karobie i było pyyycha 😀 Wpadam na kawkę! 😉
wpadaj, wpadaj, zapraszam 🙂
słyszałam o gumie guar, że jest świetna do deserów, pozazdrościć 😀 Ciasteczka wyglądają cudownie, tylko nie przepadam za karobem. Grunt, że Twoje potworki wiedzą co dobre! 🙂
Wyglądają na smaczne :>
i są też bardzo smaczne 🙂
Melasa karobowa nigdy o czymś takim nie słyszałam. Wyglądają smakowicie nic tylko sięgać i wcinać
🙂 naturalny słodzik 🙂 karob jest super alternatywa dla osób uczulonych na kakao, ale nie tylko, jest tak zdrowy, że każdy powinien go używać 🙂
Mmm, wyglądają cudownie. Jeśli mają ten charakterystyczny smak karobu to ja jestem kupiona! Uwielbiam 😉
mają, mają. Jeszcze charakterystyczny posmak cukru trzcinowego.. są pyszne 🙂 właśnie jedno jem 🙂
Muszą pięknie pachnieć. Super, przepis wydaje się prosty 🙂
to prawda pachną pięknie 🙂
Co zamist gumy guar? Siemie lniane?
guma guar ma spowodować to, aby ciastka były lekko ciągnące. można spróbować z siemieniem