Mleko konopne

Mleko konopne
Kolejne z roślinnych mlek, tym razem trochę mniej spotykane w sklepach – mianowicie mleko konopne. Pyszne, w sam raz do picia lub porannych płatków. Zapraszam do spróbowania 🙂
Jeśli nie macie orzechów nerkowca, albo chcecie mieć bardziej neutralny smak mleka możecie użyć samych nasion konopii, dajcie ich po prostu więcej.
Pod ostatnim postem, z wykorzystaniem białka konopnego pojawiło się dużo komentarzy osób, które zastanawiały się, czy po takich plackach można bez problemu iść do pracy, szkoły, na uczelnię. Otóż białko konopne jest wytwarzane po pierwsze z ziaren, nie liści konopii, a po drugie konopia, z której pochodzą owe ziarenka nie ma nic wspólnego ze swoją halucynogenną konopią indyjską. Moje roczne dziecko jadło placuszki, a gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości co do bezpieczeństwa użytego składnika, to nie podałabym takiego dania nigdy swojemu dziecku. 🙂
Miłego dnia kochani! Trzymajcie kciuki bo załatwiam dzisiaj dwie baardzo ważne sprawy, które w pewien sposób zaważą o moim najbliższym pół roku życia 🙂
Mleko konopne
Składniki:
- 2 łyżki orzechów nerkowca (namoczone przez noc)
- 3 łyżki nasion konopi
- syrop klonowy (lub z agawy do smaku)
- szklanka wody
- ewentualnie kilka ziarenek wanilii
Sposób przygotowania:
Namoczone nerkowce (minimum przez 30 minut, ja zawsze zostawiam na noc) wypłukać, dodać do nich nasiona konopii, wodę, syrop i wanilię, zblenderować. Przecedzić przez gazę i cieszyć się smakiem pysznego, konopnego mleka. 🙂
Takiego mleka nie znajdzie się w sklepie – co domowe to domowe 😉
Święta prawda 🙂
A cenowo jak wychodzi? 🙂
PS. Napisałam do Ciebie w formularzu kontaktowym 🙂
mleko? Czy konopia i orzechy? Konopii dajesz tylko 6 łyżek orzechów też mniej więcej tyle, więc jak kupisz paczkę tego i tego to starcza na długo. 🙂 Nie wiem czy są mniejsze paczki ziaren konopii 🙂
To chyba wyjdzie taniej niż kupić takie gotowe mleko o ile można kupić 🙂
no na pewno, ale nie wiem ile kosztuje kupne, bo jeszcze takiego nie spotkałam w sklepie 🙂
Nie ukrywam, że to mleko mnie lekko przeraża…w sumie wszystko co ma w nazwie konopne wydaje mi się dziwne 😀 Ale Twojego spróbowałabym!
A całkowicie niepotrzebnie! 🙂 Bo w mleku jedyne co czuć to syrop klonowy i nerkowce. 🙂 Po prostu na myśl przychodzi Ci pewnie konopia indyjska 🙂
Jak ma w składzie nerkowce to musi być pyszne 🙂 No i takiego, jak już napisała Ervisha, w sklepie się nie kupi 😉 Muszę w końcu się zmobilizować i zrobić jakieś sama, choć ciężko mi się zebrać, bo zapas kupnych mam na kilka tygodni – taki ze mnie chomik 😀
🙂 A do tego tyle wartości odżywczych, dzięki konopii.. 🙂
kciuków trzymać nie będę bo w to nie wierzę, ale się pomodlę! Mam nadzieje, że Ci się uda załatwić… ba nie ma innej opcji kochana :* 🙂 Daj znać czy się udało, proszę 🙂
Mleko konopne… chciałabym je kiedyś spróbować… ale poczekajmy aż się dorobię 😀
Albo mnie odwiedzisz 😉
mmm… rozmarzyłam się 😀
I tak Ci nie wierzę. Na pewno specjalnie tak piszesz, żeby Twoi czytelnicy latali na haju 😀
Olguś Ciebie zobaczyć na haju bym chciała szczególnie zobaczyć 😛
Jak kiedyś będę, to Ci nagram 😀
Napój konopny już miałyśmy okazję pić i… no miał mało uroku w sobie xD
Ale z nerkowcami to już inna bajka ;D Aczkolwiek nerkowce kochamy tylko i wyłącznie w małych ilościach 😉
Tutaj nie ma ich dużo (nie są bardzo wyczuwalne)