Krem z białych warzyw

Krem z białych warzyw
Na aktualnie panujące warunki pogodowe nic nie rozgrzewa tak dobrze, jak miseczka pysznej, domowej, gorącej zupy. Zupa jest bardzo sycąca, możecie ją podać z prażonymi ziarnami dyni, słonecznika, grzankami, groszkiem ptysiowym, pokrojonymi chlebkami raw, słowem z wszystkim co akurat macie w domu. Do przygotowania zupy nadają się wszystkie białe warzywa (o tej porze roku mogą być mrożone) jakie znajdziecie – ziemniaki, cebula, seler, pietruszka, fenkuł, pasternak, rzepa, rzodkiew, kalafior.
W swoim przepisie użyłam płatków drożdżowych, które nie są konieczne, jednak gorąco Was do nich zachęcam, ponieważ świetnie podkręcają smak zupy, dając jej takiego lekko serowego aromatu, przy okazji są one bardzo zdrowe (dostarczają nam wielu witamin, aminokwasów, kwasu foliowego i są cennym źródłem białka).
Opakowanie takich płatków wystarcza na naprawdę długo, a można z ich użyciem wyczarować wiele pysznych, wegańskich dań (nie wyobrażam sobie wegańskiego majonezu bez nich).
Krem z białych warzyw
Składniki:
- 2 ziemniaki
- 1 pietruszka (korzeń)
- kawałek selera
- 1 mała główka kalafiora
- 1 cebula (użyłam czosnkowej)
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka płatków drożdżowych
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- szczypta gałki muszkatołowej
- puszka mleka kokosowego
- 2 szklanki wody
- biały pieprz i sól do smaku
- grzanki (ew pestki, groszek, chlebki raw etc)
- oliwa czosnkowa do podania
Sposób przygotowania:
Warzywa obrać, pokroić na mniej więcej takie same kawałki, zalać wodą i mlekiem kokosowym, gotować aż warzywa zmiękną.
Warzywa zblenderować, dodać płatki drożdżowe, wymieszać, dodać pozostałe przyprawy. Gotować jeszcze kilka minut na małym ogniu. Zupę podawać z ulubionymi dodatkami (u mnie oliwa czosnkowa i bezglutenowe grzanki ziołowo-czosnkowe).
Osobiście wolę zupy z kawałkami warzyw ale takim kremem bym nie pogardziła
kremy są dobre dla osób, które nie wszystkie warzywa lubią w zupie, no i fajnie mieszają się w nich wszystkie smaki 🙂
Zgadza się 🙂 I w taki sposób można warzywa “przemycić dzieciom” 🙂
To Ty pisałaś u mnie komentarz o falafelach? 🙂 Odpowiedziałam na niego ale nie wiem, czy to od Ciebie 🙂
tak ja, a nie podpisałam się? 🙂
Właśnie nie 🙂
Dziękuję – skorzystam z przyjemnością 🙂 Pasty z ciecierzycy też lubię zwłaszcza tą z suszonymi pomidorami 🙂
Za zupami nie przepadam, ale kremy…kremy to inna bajka! Pyszności 🙂
Piękne są te śnieżynki, aczkolwiek bardzo utrudniają komfortowe przeglądanie strony. Na początku mojego blogowania też wrzucałam mnóstwo ‘upiększających’ gadżetów, nie zdając sobie sprawy, że wiele z nich tylko odrzuca od przeglądania postów.
Fajnie, że uwzględniasz w przepisach wersje bezglutenowe (zakładki). Mam nadzieję, że nie serwujesz jednak napakowanych chemią zamienników, ponieważ wtedy cała zabawa ( a w moim przypadku: styl życia) przestaje mieć jakikolwiek sens.
Dziękuję bardzo za opinię. 🙂
Nie, zazwyczaj sama mieszam mąki, chleby też piekę sama, czasami sięgnę po gotowe produkty, jak w przyppadku tych grzanek, jednak zawsze patrzę na skład, żeby nie miał więcej niż kilka pozycji, i nie znajdowało się nic, czego nie powinno w nim być. 🙂 Dla nas ze względu na córkę, też jest to styl bycia, więc nie wyobrażam sobie jechać całe życie na przetworzonych gotowcach. Pozdrawiam 🙂
To moja kolejna inspiracja na obiad. 😀
Cieszę się bardzo. Polecam też krem z pomarańczowych warzyw. 🙂 A niedługo może pojawi się też z zielonych. 🙂
Napisałaś o płatkach drożdżowych i teraz będzie za mną chodzić kostka świeżych drożdży. Chyba nie ma osoby, która ich nie próbowała. Są takie pyszne…
tutaj drożdże dają taki serowy, ostry posmak. 🙂
Chyba potrafię sobie wyobrazić ten cudowny smak – uwielbiam takie kremy i białe warzywa 🙂
Uwielbiam zupy krem! Choć płatków drożdżowych jeszcze nie stosowałam. Wygląda apetycznie!
Skład masła jest taki sam jak masła z tyg. amerykańskiego – podobno 🙂
Od dzisiaj w L. jest inne masło – w takim samym słoiczku co te z tyg amerykańskiego ale w większym 🙂 Ma też inny skład bo 85% orzechów ale nie ma cukru 😉
ja kupowałam na tygodniu amerykańskim masło 98% bez cukru. więc to jest bez porównania. No i nie kupiłabym takiego z cukrem. 🙂
PS to nie był mój komentarz
marzę o płatkach drożdżowych… a jeszcze na święta dostałam książkę jadłonomia to już całkiem… mam nadzieje, że je kiedyś dorwę w miarę tanio 🙂 A zupy krem kocham, są sycące i smaczniutkie <3
ja mam niezbyt drogie. Poniżej 20zł, w moim sklepie chcieli prawie 30. 🙂 A starczają na naprawdę długo. Niebawem będzie więcej przepisów z ich użyciem, bo się od nich uzależniłam!
nie dziwi mnie to wcale <3 nie mogę się doczekać 😀
a gdzie kupujesz płatki drożdżowe? widziałam w wielu przepisach, ale nie trafiłam…
W sklepach ze zdrowa zywnoscia, internetowych (mam swoje ulubione, min w zielonej esencji sa dosyc tanie)
Każde kremy a szczególnie te z białych warzyw bardzo lubimy.
Co do płatków to używasz właśnie tych, które podałaś w linku? My miałyśmy już z dwóch firm ale wydawały nam sie takie słabe w smaku i dużo musiałyśmy ich wsypywać. Zastanawiamy się czy te Twoje są lepsze 🙂
Tak używam ich od jakiegoś czasu, wystarczy jeden na języku położyć i już czuć charakterystyczny posmak ostrego sera. 😉
W takim razie właśnie tych musimy szukać 🙂
Musze sie za to zabrac – przepis naprawde przyjaznie napisany i sfotografowany.