Aromatyczne chlebki z cebulą

Aromatyczne chlebki z cebulą
Dzisiaj przepis na pyszne, aromatyczne chlebki z cebulą, na zewnątrz są chrupiące a w środku mięciutkie. Świetnie nadają się do potraw typu curry, zupy kremy itd. Jednak wyśmienicie smakują również same, maczane w ulubionym dipie lub hummusie (klik).
Aromatyczne chlebki z cebulą (6-8 sztuk)
Na ciasto:
- 500 g mąki
- 1 łyżeczka soli
- 20 g świeżych drożdży
- 300 ml letniej wody
Na wierzch:
- 2 średnie czerwone cebule drobno posiekane
- 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- kilka ziarenek aidżwanu
- 2 łyżeczki suszonej mięty
- Sól i pieprz do smaku
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Sposób przygotowania:
Ciasto:
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i posypać mąką np kukurydzianą (na jedną blachę wejdą 3-4 chlebki)
Mąkę i sól wsypać do miski, na środku zrobić wgłębienie, w które wlać wodę i drożdże (rozrobione w niewielkiej ilości wody),wymieszać wszystko do uzyskania miękkiego ciasta, nie klejącego się do rąk (w razie potrzeby dosypać mąki).
Wyjąć na blat posypany mąką i ugniatać 8-10 minut do uzyskania gładkiego, elastycznego ciasta.
Przełożyć ciasto do lekko naoliwionej miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około godzinę aż podwoi swoją objętość.
Po tym czasie wyjąć ciasto, podzielić na 8 równych części, rozpłaszczyć na płaskie placki (
o średnicy 12-15 cm). Każdy z nich ponakłuwać widelcem i zostawić na 30 minut do wyrośnięcia
W tym samym czasie nagrzać piekarnik na 200°C).
Na wierzch:
Cebulę wymieszać z kminem, kolendrą i miętą w małej misce. Doprawić solą i pieprzem.
Każdy chlebek posmarować obficie oliwą, posypać mieszanką cebuli i przypraw. Piec 15 minut na blado-złoty kolor. Podawać na ciepło.
PS. Warto piec chlebki przez 10 minut w temperaturze 200 stopni, następnie podnieść temperaturę do 220 stopni i przyrumienić je przez 5 minut.
Takie trochę blade bym rzekła. Ale i tak lepsze od sklepowych. Sklepowego nigdy bym nie kupiła, bo cebulak/cebularz to jedyna bułka, która jest odpychająca, bo wygląda jak rzygi. Nie sądzisz? 😛
haha no może trochę tak, ale te z makiem są bardzo smaczne 🙂 a są blade, bo nie chciałam spiec ich na kamienie. 🙂 Konsystencję mają taką jak miały mieć z zewnątrz chrupiące a w środku mięciutkie, idealne do rwania. w PS napisałam jak zrobić żeby były złote tylko tamte już się na zdjęcia nie załapały 🙂
Byłam pewna, że za rumiany kolor odpowiada posmarowanie jajkiem, a nie dłuższe trzymanie w piekarniku. Piekarnik to zabarwia raczej na czarno 😀
Niekoniecznie. ja nigdy nie smaruje jajkiem a co ma być rumiane to jest. Np ciastek nie smarujesz a są rumiane. 😉 do ciasta często wgl nie daje jajek i też ładnie się przypieka. Często też można posmarować wodą lub oliwą. 😉
To dla mnie czarna magia.
może ekspertem nie jestem, ale trochę już w życiu się napiekłam. Jak coś to służę pomocą 🙂
Wow naprawdę muszą być smaczne 🙂 Pieczona cebulka jest pycha 🙂
Mają fajny orzeźwiający posmak mięty, który fajnie komponuje się z aidżwanem i kminem rzymskim. Fajne przełamanie smaków. Polecam 🙂
Oj chyba za krótko je piekłaś bo coś takie bladziutkie – nie wątpię jednak, ze smaczne 😉
…………
To i tak świetnie 🙂 Ja pieczywo piekę od 4-5 lat 🙂 Innego nie jem – nie smakuje mi i piecze mnie po nim wątroba ;/ No dobra.. przyznam się – kilka razy zdarzyło mi się kupić precla bawarskiego, czy bułkę fitness w Lidlu zeby spróbować ale to można policzyć na palcach u jednej ręki 🙂 Nic nie dorówna domowemu pieczywu – ten smak i zapach jest nie do opisania 😉 Poza tym pieczenie uzależnia 😀 A jeśli chodzi o bułeczki – jeśli już je upieczesz to daj znać, czy smakowały 🙂
Beatko takie miały być 🙂 W PS napisałam jak ktoś chce mieć bardziej przypieczone to jak zrobić, tamta tura już się nie doczekała na zdjęcia bo nie zdążyłam. Ale zapewniam, że były upieczone idealnie. Od spodu lekko przypieczone były. 🙂
W takim razie zwracam honor 🙂 Z bezglutenowym pieczywem nie mam doświadczenia ale wydaje mi się, że moja mama by go nie jadła – Ona jest strasznie wybredna 😉 A dlaczego pieczesz akurat bezglutenowe? Czy ktoś w Waszej rodzinie ma nietolerancję? Oczywiście jeśli nie chcesz to nie musisz odpisywać 😉
Jeszcze raz przepraszam 🙂 Rzeczywiście jedni wolą bardziej a inni mniej przypieczone 😉
Ja się nie gniewam 🙂 Moja babcia np musi mieć prawie przypalone, takie lubi i tyle 🙂
Córa jest w “fazie testów” teraz przez pół roku do kwietnia musi jeść, żeby miarodajne testy wyszły, a wcześniej przez 3 lata nie jadła wcale. 🙂
A to Twoja mama np Gryczanego chleba nie lubi? Albo kukurydzianego? Ryżowe bułeczki?
Wyglądają bardzo ciekawie 🙂
|Takie trochę fociaccie w polskiej odsłonie 😀 Uwielbiam cebulaczki 🙂
Giga cebularze w nieco innym stylu 🙂
No no, fajne są 😀
a dziękuję! 🙂
a ja lubię wszelkie cebularze, kapuśniaczki, pizzerki <3 Choć za samą pizzą nie szaleje 😀 O matko, le bym się wniuchała w te cuda i się wgryzła :3
to kiedy wpadasz? 🙂