Crostatine Piaceri

Dzisiaj coś na słodko. Crostatine czyli włoska tartaletka z kremem z orzechów laskowych. Po zjedzeniu tego małego cuda, mam ochotę upiec sama coś równie pysznego. Tym bardziej, że znalazłam ją w tylko jednym polskim sklepie internetowym i kosztuje aż 7 zł. Dla ciekawych powiem jeszcze, że jest również dostępna wersja z nadzieniem morelowym. Chcecie wiedzieć jak smakuje to małe cudo?
Zapraszam!
Zacznijmy od opakowania:
Widać na nim zdjęcie ciastka. wypełnionego orzechowo – czekoladowym kremem (który widzimy na drugim planie). Obok tartaletki są piękne orzechy laskowe (znajdujące się w masie czekoladowej). Ogólnie dużo się na nim dzieje. Widzimy napisy świadczące o tym, że jest to produkt bezglutenowy. Jego masa: 50 g i jest to jednocześnie sugerowana porcja na 1 osobę. (Ja swoją tartaletką podzieliłam się z mężem i spokojnie nam to wystarczyło).
Jak się ma rzeczywistość do zdjęcia?
Ciasteczko się trochę pokruszyło (jest bardzo kruche), i jego brzegi są wystające, gdzie na zdjęciu są płaskie, jednak poza tym wygląd nie odbiega zbyt daleko od rzeczywistości.
Jak wygląda skład?
skrobia kukurydziana, skrobia ziemniaczana, nieuwodorniony tłuszcz roślinny (woda, tłuszcz roślinny, emulgator: mono i di glicerydy kwasów tłuszczowych, lecytyna słonecznikowa; regulator kwasowości: kwas cytrynowy; aromaty, barwnik: beta karoten; cukier, kakao 8%, jaja, serwatka w proszku, proszek mleczny, laktoza, białko sojowe, orzechy laskowe 8%, emulgatory: E471, E322; glukoza, substancja spulchniająca: E415; aromaty naturalne
Zawiera alergeny: jaja, mleko, soja, orzechy laskowe
No cóż… sami widzicie, że rewelacyjny on nie jest. Ba, powiedziałabym, że bardzo daleko mu do ideału. Zauważyłam to już wcześniej przy bezglutenowych słodyczach. Ciężko jest dostać bezglutenowe słodycze, takie żeby były naprawdę smaczne, miały dobry skład.. a żeby jeszcze spełniały przy tym normy innych alergii pokarmowych (np bez jajka albo mleka) to już w ogóle prawie nieosiągalne..
Moja opinia:
Zapach: Samo ciasteczko pachnie pięknie – bardzo waniliowo. Z kremem otrzymujemy połączenie wanilii, czekolady i orzechów.
Smak: Spód jest bardzo delikatny, kruchy i czuć w nim bardzo wyraźnie wanilię.
Sam krem jest konsystencji nutelli, jednak nie smakuje w ogóle jak nutella. Powiedziałabym, że czuć w nim bardziej orzechy niż czekoladę, która jest tu tylko dodatkiem, nie odwrotnie jak to zazwyczaj bywa.
Co ważne ani nadzienie ani tartaletka nie są przesłodzone. Są bardzo wyważone, delikatnie słodkie. Żadne nie przyćmiewa smaku drugiego, tworzą idealny duet.
Na ile oceniam?
Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych bezglutenowych słodyczy, jakie miałam przyjemność jeść. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest to jeden z najlepszych słodyczy jakie jadłam w ogóle. Gdyby nie skład to byłby to słodycz idealny, a tak wystawiam mu mocne
8/10
Jak będziecie mieli możliwość gdzieś kupić lub spróbować to nie wahajcie się, warto!
o jeju brzmi cudownie, bardzo mi smaka na niego narobiłaś… najwspanialszy, no to by pomyślał 🙂
Skusiłabym się właśnie na morelową wersję. Ta oczywiście też wygląda i brzmi super 🙂
Nawet mi nie mów.. ciągle za mną chodzi.. chyba w końcu zrobię “małe” bezglutenowe zakupy i ją zamówię 🙂
O ja, ale kusi! Chcę to *o*
ja teraz chcę morelową! 🙂
Hehe, nie spodziewałyśmy się ciastka z obrazka bo już opakowanie wskazuje na to, że nie mogło przeżyć transport w postaci nienaruszonej 😀 No cóż, skład, jak skład. To typowy produkt, który jest przeznaczony dla osób na diecie bez glutenu, którzy nie przejmują się resztą składu. Takich ludzi jest nawet więcej, więc dobrze, że mogą cieszyć się dobrym smakiem 🙂 Chętnie byśmy go spróbowały z ciekawości 🙂
Szkoda, że ma taki okropny skład + moja alergia na orzechy laskowe na pewno nie pozwoli mi na skuszenie się na chociaż jedno ciasteczko 🙁
jest jeszcze wersja morelowa! 🙂
Jak dla mnie – skład przekombinowany, a sam wygląd ciacha również nie wzbudza u mnie wzmożonej pracy ślinianek.
taka typowa tartaletka. 🙂 Na pewno morelowa wygląda ładniej. Zresztą przekonamy się, bo jej nie odpuszczę! 🙂
To ciastko chyba nie jest w moim guście – nie przekonuje mnie wizualnie, skład też ma nie za specjalny, ale przynajmniej nie ma glutenu 😉
no skład nie jest zbyt fajny. Ale w smaku się broni. 🙂 Mnie teraz interesuje morelowe. 😉 Albo spróbuję zrobić z lepszym składem domowe. Zobaczymy 😉 Dzisiaj przyjdą formy to będę mogła myśleć.