Letni krem z pomidorów z miętą

Letni krem z pomidorów – dlaczego letni? Ponieważ do przygotowania go nie dodajemy żadnych innych ziół tylko miętę ogrodową, która sprawia, że zupka jest bardzo orzeźwiająca na upalne dni; oraz dlatego, że najlepiej smakuje kiedy jest… letni 🙂 (albo w formie chłodnika na drugi dzień, kiedy możemy go zjeść taki aromatyczny, prosto z lodówki). Był to mój pierwszy raz, kiedy dodałam miętę do zupy (teraz mam zamiar przyrządzić sos pomidorowy z miętą) i smak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Przekonajcie się sami!
Składniki:
- 7 dużych pomidorów
- 1 łyżeczka pasty z chilli (sambal oelek), można zastąpić 1 papryczką chilli
- 1 duża cebula
- 2 garście mięty ogrodowej (można dodać pół na pół ze świeżą bazylią)
- włoszczyzna pokrojona w słupki lub kostkę (marchewka, pietruszka, por, seler)
- 2 ząbki czosnku
- oliwa
- łyżeczka soli morskiej
- pieczywo do grzanek (bułka lub pumpernikiel)
Sposób przygotowania:
W dużym garnku rozgrzać łyżkę oliwy, cebulę pokroić w kostkę, zeszklić, dodaż drobno pokrojony czosnek i sambal oelek lub drobno pokrojona papryczkę chilli. Smażyć około 2 minuty (uwaga, żeby nie przypalić czosnku!), dodać włoszczyznę, wszystko chwilę razem dusić. W tym czasie sparzyć pomidory, obrać je ze skórki, wydrążyć gniazda nasienne i pestki, pokroić drobno. Wrzucić do warzyw, dusić chwilę razem. Dolać wody (około 500ml, lub więcej jeśli wolicie), posiekać miętę i wrzucić do zupy gdy zacznie wrzeć. Gotować na małym ogniu kilka minut. Zblendować. Podawać na ciepło lub zimno. Aby była sytsza polecam dodać grzanki (bułkę pokroić w kostkę i przyrumienić na łyżce oliwy lub masła). Smacznego!
Ze smakiem zjedzona przez domowników, weszła już w menu na stałe 🙂
cieszę się bardzo, że smakowała!
nie ja już przemyślałam sprawę, ja po prostu postuluję o cieplejszą pogodę xDD
I to natychmiast (gada do nieba) rypło mnie już całkowicie 🙂 JA miętę lubię i kochałam picie o smaku jabłko-mięty z tymbarka, ale siostra aż się krztusi jak ją poczuję. OD tak z nią mam 😀
też lubię czasami pogadać do siebie ;p i to w 3 osobie najlepiej ;*
hahaha moja krew dosłownie :* 🙂 Ale wolałabym pogadać z Tobą 😀
gadaj, gadaj a nuż telepatycznie Ci kiedyś odpowiem 😀