Ot zwykły szpinak ze śmietaną

“Na szczęście nie należę do tych osobników, którzy uśmiechając się, pokazują w szparach między zębami resztki (nawet jeżeli bardzo nikłe) okropnego i niegodnego szpinaku. Nie dlatego, że staranniej myję zęby, ale dlatego, że zdecydowanie go nie jadam. Tak się składa, że szpinak – jak zresztą wszystko, co w mniejszym lub większym stopniu wiąże się z jedzeniem – ma dla mnie istotną wartość moralną i estetyczną… Jadam tylko to, co ma określoną formę, którą można pojąć intelektem. Nienawidzę szpinaku z powodu jego całkowicie amorficznego charakteru; nienawidzę go tak bardzo, że z głębokim przekonaniem i bez chwili wahania twierdzę, iż w tym artykule żywnościowym dobry, szlachetny i jadalny jest tylko piasek…”
Źródło: Sekretne życie Salvadora Dalí
Ze mną kiedyś było tak samo. Nie lubiłam tego zgrzytającego piasku między zębami.. odstraszał mnie jego paskudny zielony kolor… no i ta konsystencja. Do tego dochodziły jeszcze komentarze innych dzieci w przedszkolu. Kto normalny lubił szpinak? Nikt. Nie mieściło mi się to wtedy w głowie. Aż przyszedł kiedyś dzień, że zrobiłam szpinak sama, po swojemu. I od tamtego czasu zajadam się nim i uparcie namawiam do niego swoją córeczkę, tak jak kiedyś mnie namawiała moja mama.
No bo w końcu szpinak:
– jest pełen naturalnego błonnika,
– obniża ciśnienie krwi,
– wspomaga działanie układu nerwowego,
– chroni przed nowotworami,
– jest pełen antyoksydantów i związków przeciwzapalnych,
– zawiera witaminy i składniki mineralne (najważniejsze żelazo przeciwdziałające anemii),
– i wspomaga aktywność układu odpornościowego.
No więc przechodząc do meritum. Przedstawiam Wam dzisiaj mój przepis na szpinak. Pewnie nie będzie to dla Was nic odkrywczego, bo też nie było to moim zamierzeniem. To po prostu taki mój smaczny sposób na szpinak ( ze śmietaną oczywiście).
Szpinak ze śmietaną
Składniki:
1 opakowanie mrożonego szpinaku
1 łyżka masła
3 łyżki kwaśnej śmietanki 12% lub 18%
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
Na patelni rozpuszczamy masło.
Następnie dodajemy szpinak.
Dusimy na małym ogniu aż się całkiem rozmrozi.
Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Doprawiamy sola i pieprzem.
Łączymy ze śmietaną. Chwilę gotujemy na małym ogniu, co jakiś czas mieszając.
Podajemy solo lub jako dodatek do obiadu na przykład z ziemniaczkami i sadzonym jajkiem. Pycha!
A ja kocham szpinak odkąd go pierwszy raz spróbowałam <3 Dla mnie to niezwykłe warzywo ^.^
polecam placki ziemniaczane ze szpinakiem, albo naleśniki z ricottą i szpinakiem zapiekane pod beszamelem, pycha!
dawaj przepis! Jest gdzieś na blogu? 😀
nie ma 😀 ale jak znajdę czas to zrobię i dodam 😉 chyba, że chcesz już to zgłoś się na maila to Ci prześlę 🙂
poczekam nie spiesz się 🙂
😉 dziękuję bardzo za wyrozumiałość! 🙂